bsakutno

bsa kutno

1988.03.24 - zebranie założycielskie, 15-stu członków.
      1988.05.19 - decyzja UM Kutno o rejestracji klubu jako stowarzyszenia o nazwie Klub Motocykli Wetranów i motocykli Ciężkich BSA Kutno. Jest to pierwszy w Polsce klub motocyklowy zarejestrowany jako stowarzyszenie zwyczajne, klub jest niezależny i samorządny. Prezesem klubu zostaje Ryszard Szatkowski, wice Michał Krawczyński.
      1988 - wstępujemy do PRM Polski Ruch Motocyklowy. Wspólny Zlot Krotoszyn ,1 i 3 miejsce za najstarsze motocykle BSA Sloper. Sezon 1988 to 18-stu członków ,10 motocykli BSA ,Triumph Speed Twin, Junaki, M-72, Iże, BMW, NSU, Saroleye i tylko jedna japonia Honda CB 750 F2. Pierwsza wystawa motocykli klubu w czasie Jarmarku Różanego w Kutnie. Barwy klubu to kolory ciemnoczerwony, złoty, czarny. Logo na bazie znaku firmowego BSA spares. BSA - Birmingham Small Army angielska firma produkująca między innymi motocykle.
      1989.08.08 - wpis do rejestru stowarzyszeń, decyzja SW w Płocku.
      1990 - pierwszy zlot Kutnie.
      1995 - klub zmienia nazwę na Klub Motocykli Angielskich BSA Kutno, Prezydentem PRM zostaje prezes Klubu BSA Adam Zatoński, wiceprezydentem Michał Krawczyński wiceprezes klubu BSA.
      1997 - klub dzieli sie na BSA Kutno i Free Riders Kutno, Prezesem klubu Free Riders zostaje Artur Bregier. Klub ten organizuje w Kutnie w latach 1999-2003 zloty motocyklowe. W 2004r. zawiesza działalność.
      1998 - ostatni zlot klubu BSA Kutno, klub zawiesza działalność.
      2005.11.18 - zebranie założycielskie o reaktywacji Klubu BSA Kutno pod nową nazwą.
      2005.12.09 - jesteśmy ponownie zarejestrowani jako stowarzyszenie kultury fizycznej. Prezesem zosataje Michał Krawczyński, wice Roman Nowicki i Dariusz Wojaczek. Klub Miłośników Motoryzacji Remake BSA Kutno. Barwy klubowe ciemnoczerwony, złoty, czarny. Logo klubu to modyfikacja znaku firmowego BSA, 23-tu członków, 5 motocykli BSA, Triumph Trophy 650, reszta to ruski i japonia.
      2006 - zlot i ponowne wstąpienie do PRM.
      2010 - Prezesem zostaje ROMAN NOWICKI wice Dariusz Wojaczek i drugi vice Dominik Scigała .2011 Klub zmienia nazwę na KLUB MOTOCYKLOWY BSA KUTNO, zakładamy kamizelki z pełnymi barwami klubu.
To na tyle suchej historii ... a bajka jest taka: za górami i lasami mieszkało dwóch kuzynów, niby się znali niby nie. Jeden z nich kupił sobie BSA 350 suwak, drugi kuzyn miał Simsona 245s. Kuzynowi od Simsona opadła szczęka jak podjechał do niego kuzun pod garaż, od razu wiedział że to to, tylko angol. Kuzyn światowiec, człowiek bywały, zabrał kuzyna od Simsona na pierwszy zlot w Zegrzu. Po tym zlocie kuzyn Simson miał już Royala Enfielda 350, potem Triumpha 500 Speed Twin. W tym czasie kuzyn światowiec już miał BSA Gold Star - gwiazdę brytyjskiego imperium motocyklowego. A jak kuzyn kupił Hondę CB 750 F2 a były to lata głębokiego komunistycznego ciemnogrodu motocyklowego i przyjechał na niej do domu to zrobiło to na kuzynie większe wrażenie jak UFO co by wylądowało w centrum Ciemnogrodu. Wielki niebieski chromowany potwór z konsolą o zielonym świetle o ryku silnika stada głodnych lwów powalał na kolana. Kuzyn porowincjusz pierwszy raz zobaczył inny świat. Po kolejnych zbliżeniach ze zgniłym zachodem, świat w którym żył stał się jeszcze bardziej szary, bardziej jak jego mundur milicjanta. Minęło parę lat i po kolejnych rozmowach w garażowych oparach kuzyn światowiec zaproponował żeby założyć klub motocyklowy. Już wtedy kuzyni znali paru młodziaków z motocyklami, wystarczyło ich skrzyknąć i mamy klub. A w tym czasie młodzież już nie spała tylko podpatrywała kuzynów i czekała na hasło. Ale w tych czasach klub mógł być tylko pod skrzydłami państwa a nam marzył się prawdziwy klub od nikogo niezależny. Kuzyn prowincjusz mający koneksje w świecie prawniczym wpadł na pomysł - załóżmy stowarzyszenie jako klub. I tak się stało. Powstał pierwszy w kraju niezależny samorządny klub motocyklowy BSA Kutno. Kuzyn światowiec został pierwszym prezesem klubu, drugi kuzyn jego zastępcą. Zaczęły się złote lata klubu i tak do czasu jak drogi kuzynów zaczęły się rozchodzić. Na piedestał wchodzili nowi prezesi, nowe zaszczyty, prezydenctwo PRM i inne nowe koncepcje, egoizm i brak samokrytyki. Kuzyni patrzyli na to z boku, jeden poszedł w harleje drugi w japonię a przedostatni prezes w weterany. Zloty przejął w Ciemnogrodzie nowy klub Free Riders i tak jak historia pokazała nie na długo. Minęło znowu parę lat, kuzyn prowincjusz trochę się ogarnął i czekał, aż się doczekał - znowu padło hasło zakładamy klub. Kuzyn skrzyknął starych członków BSA doskoczyło trochę młodych i rzucił hasło: reaktywujmy BSA - szkoda tradycji. I tak się znowu zaczęło i ma nadzieję że to nie koniec historii. Pamiętajmy że historię tworzą ludzie i takimi bądżmy na dobre i na złe i zawsze pamietajmy "live to ride, ride to live"...